Vanessa Hilton to dziewiętnastoletnia dziewczyna, która nie szuka przyjaciół, ani tym bardziej mężczyzny. Młoda kobieta pragnie zacząć nowy rozdział w życiu i całkowicie zapomnieć o przeszłości. Opuszcza Brooklyn i wprowadza się do akademika, chcąc w pełni poświęcić się nauce w college’u i tym samym zadbać o swoją przyszłość.
Niestety na drodze do szczęścia spotyka szaloną i nieokiełznaną blondynkę, której nie potrafi odtrącić. W dodatku musi zmierzyć się z Eduardem – kiedyś był dla niej ważny i stanowił nieodłączną część jej życia.
Chłopak po śmierci swojego brata zmienił szkołę, tym samym znikając i pozostawiając pewne sprawy bez wyjaśnienia. Vanessa sądzi, że Eduard miał coś wspólnego ze śmiercią Daana, który był nie tylko jego bratem, lecz także jej pierwszą miłością.
Chcąc poznać prawdę, będzie musiała wyznać również własne tajemnice.
pugwithbook –
[ współpraca reklamowa ]
Szczerze, trochę nie wiem od czego powinnam zacząć recenzję tej książki. Pierwszy raz miałam okazję poznać twórczość tej autorki, więc kompletnie nie wiedziałam czego mam się po tej pozycji spodziewać. Opis bardzo mnie zainteresował, więc z zaciekawieniem po nią sięgnęłam. Nie oczekiwałam od tej książki za dużo, jednak liczyłam, że będzie kolejną przyjemną historią do pochłonięcia w weekend.
Pomimo, że na samym początku czytanie szło mi trochę opornie, to z czasem coraz bardziej wciągałam się w historię i zaczynała mi się ona podobać. Niestety w pewnym momencie przestało tak być.
Jedną z rzeczy, którą chciałabym tutaj poruszyć, jest to, że książka jest przeznaczona dla czytelników powyżej szesnastego roku życia, a w moim odczuciu sceny zbliżeń zostały za dokładnie opisane jak na tę kategorię wiekową. Oczywiście, jest to tylko moje zdanie, ale myślę, że warto o tym pamiętać jeżeli ktoś zdecyduje się sięgnąć po tę pozycję, bo nie każdy lubi to w książkach.
Niektóre z wątków, moim zdaniem, zostały dosyć dziwnie poprowadzone, a akcja pod koniec działa się zdecydowanie za szybko i momentami gubiłam się w niej.
Muszę też przyznać, że ciężko było mi się zdecydować na ocenę tej książki. Bo tak jak pisałam, na samym początku naprawdę przyjemnie mi się ją czytało, tak pod koniec przestała mi się ta historia podobać.
Dalej mam mieszane uczucia co do tego czy zdecyduje się ją kontynuować. Z jednej strony jestem ciekawa dalszych losów bohaterów i tego jak rozwiążą się wszystkie niewyjaśnione w tym tomie sprawy, jednak jeszcze nie zdecydowałam, czy na pewno na tyle aby sięgnąć po kontynuację.
Książkowa Nutka –
książki z wydawnictw Black Rose biorę w ciemno i są to moje pewniaki. Aż tu nagle, pewnego dnia, na mojej drodze pojawił się tytuł „Naznaczone dusze” i mam nie lada zagwozdkę, jak go ocenić. Bo wiecie … Fabuła, właściwie pomysł na fabułę bardzo, ale to bardzo mi się podobała, a szczególnie to, jak to wszystkie się rozwinęło na końcu. W sensie co wynikło z czego, i tutaj Ci co czytali wiedzą o co mi chodzi. Natomiast jeśli chodzi o „wciągnięcie” mnie przez tę historię to niestety, było już słabiej. Książka bardzo mi się dłużyła. Miałam wrażenie, że nie może się rozkręcić, mimo iż akcja się rozkręcała, to nie czułam tego pod kątem emocji 🙁 I tak mi cholernie smutno z tego powodu 🙁
Ale oczywiście zachęcam Was do lektury tej powieści i wyrobienia sobie własnego zdania!
ksiazka_sercem_w_dloni –
„Z doświadczenia wiem, że nie można dogodzić wszystkim. Choćby kochały cię miliony, to tysiące i tak będą cię nienawidzić.”
Ona pragnie tylko jednego, aby przeszłość odeszła w zapomnienie… Vanessa chcąc zamknąć pewien rozdział w swoim życiu, przeprowadza się do akademika, nie wie tylko, że dziewczyna, którą tam pozna, sprawi, że przeszłość ponownie zapuka do jej drzwi… A na jej drodze pojawi się Eduard… Czy ten chłopak sprawi, że będzie potrafiła jeszcze kogoś pokochać? A może to właśnie tajemnice będą stanowiły mur, którego nie będą w stanie przeskoczyć?
Tajemnice będą ich powolną drogą ku upadkowi… Czy wystarczy im sił, aby się podnieść?
„Naznaczone dusze” to historia, która pokaże nam, że to, czego nie zamknęliśmy w przeszłości, będzie cieniem naszej teraźniejszości.
Bohaterowie tej książki Vanessa i Eduard bez wątpienia stanowią złożone postacie, które skrywają przed czytelnikami wiele tajemnic. Ona jest dziewczyną, która straciła kogoś ważnego w swoim życiu, ale jednocześnie sama siebie obwinia za to, co się wydarzyło. Zawsze pojawia się w głowie pytanie, a co jeśli?, a co gdyby? Tylko czy można odwrócić bieg historii? Nic nie dzieje się bez przyczyny… Eduard natomiast jest chłopakiem, który bardzo mnie ciekawił, ale jednocześnie nie potrafiłam go rozszyfrować… Był taką samą zagadką jak Vanessa. Dwie pasujące do siebie dusze, ale skrzywdzone przez los… Ich ponowna relacja nie będzie wywoływała zachwytów… To będzie trudna i wymagająca pracy znajomość, ale przede wszystkim będzie oczekiwała, że prawda wyjdzie na jaw… Tajemnice potrafią rozdzielić ludzi, czy ich spotka ten sam los?
Będąc przy ich relacji, muszę wspomnieć, że będzie to burzliwa, pełna wzlotów I upadków znajomość, która ma obok siebie więcej przeciwności losu, niż może się nam wydawać. Bohaterowie nawet nie wiedzą, co przygotował dla nich los, ale dowiedzą się… Oni nam uświadomią, że najboleśniejszy cios przychodzi ze strony osoby, po której się tego nie spodziewamy…
Autorka po wspaniałej dylogii powraca do nas z zupełnie nową historią, której czytanie sprawiło mi niewyobrażalną przyjemność. W doskonały sposób potrafiła budować napięcie, a coraz większa ilość pojawiających się tajemnic budziła moje zaciekawienie i sprawiała, że w mojej głowie tworzyły się wizję tego, jak może potoczyć się ich historia. Ale wiecie co?, nic nie poszło po mojej myśli. Nie przewidziałam tego, jaka może okazać się prawda. Dzięki temu przeżyłam niemałe zaskoczenie. Więc jak możecie się domyślać, książka jest nieprzewidywalna i zdecydowanie nie powiela utartych schematów. Autorka sama je tworzy, co w tej powieści wyszło jej doskonale.
Każdy rozdział będzie sprawiał, że będziecie coraz ciekawsi, co wydarzy się dalej. Zostaniecie wciągnięci do wykreowanego świata, a oderwanie się od niego będzie niemożliwe. Ja nie potrafiłam odłożyć tej książki, a kiedy miałam taki zamiar, działo się coś, co mi na to nie pozwalało. Wydarzy się tutaj naprawdę wiele, a pewne momenty wywołają w was radość, smutek, złość, ale też sprawią, że wasza nadzieja w jednej chwili uleci, a zakończenie pozostanie do samego końca niepewne. Przyznam szczerze, że nie miałam pojęcia, jak autorka zakończy historię Vanessy oraz Eduarda, bo końcówka była istnym wulkanem emocji. To właśnie na ostatnich stronach nastąpi zmierzenie się z ostateczną przeszłością, która może wszystko zmienić… Więc jeśli jesteście ciekawi czy dostaniemy happy end, czy sad end, to musicie przekonać się o tym sami.🖤
Opowiem wam jeszcze o tym, co bardzo mi się podobało. Pojawią się tutaj jeszcze jedni bohaterowie Stephanie oraz Chris, którzy są pobocznymi bohaterami, ale możemy śledzić również ich rozwijającą się relację. Nie będzie ona tak burzliwa, jak głównych bohaterów, ale pojawi się tajemnica, która może już na zawsze zmienić ich życie i sprawić, że przyszłość będzie malowała się w ciemnych barwach. Oboje są postaciami, które wnoszą dużą dawkę humoru do książki, ale jednocześnie potrafią wspierać Vanesse i Eduarda w ciężkich chwilach, jakie nastaną w ich relacji. Więcej wam już nie powiem, bo sami musicie ich lepiej poznać. Jestem ciekawa, jakie będziecie mieli zdanie o Stephanie, kiedy dowiecie się, co zrobiła.
Ostatnie, o czym muszę wspomnieć to głosy, które słyszała w głowie Vanessa. Był to bardzo ciekawy, element, który został wprowadzony do historii. Sprawiły one, że myśli czytelnika potrafiły się zmienić, ale również wzbudzały niewyobrażalną ciekawość. A jeszcze lepsze jest to, że były to słowa wypowiadane przez zmarłego. Zaciekawieni co miał do przekazania?
Jeśli lubicie książki, które do ostatniej strony trzymają w niepewności oraz pokazują, jak wiele może zmienić przyszłość, to musicie sięgnąć po tę historię.